Jak przystało na kobietę uwielbiam planować, zarówno jeśli chodzi o życie prywatne, mieszkanie, gotowanie czy właśnie włosy.
Dlatego też chciałabym się z Wami podzielić moim planem pielęgnacji na nadchodzący miesiąc a także pomysłem jak najważniejsze włosowe zabiegi spisywać aby nigdzie nam nie uciekły.
Ciekawe?
Zapraszam na wpis na temat mojego planu pielęgnacji na ten miesiąc oraz kalendarzyka włosowego !
Jak już wspominałam Wam we wpisie na temat moich włosowych celi i planów na 2016 rok KLIK postanowiłam bardziej zadbać o włosy.
Mój styczniowy plan włosowej pielęgnacji wygląda następująco
1. Przed każdym myciem olej na długość od ucha w dół - Babydream, olej lniany, oliwa z oliwek, olejek przyspieszający porost włosów Agafii - co najmniej na 30 minut
2. Po każdym myciu maska - mam zamiar zamiast tradycyjnych odżywek po każdym myciu używać maski do włosów, nawet na kilka minut - Kallos Multivitamina, Kallos Color, Ziaja do włosów niesfornych, Planeta Organica - marokańska, RBA odżywcza maska do włosów z jonami srebra, Planeta Organica - toskańska.
3. Raz w tygodniu maska do włosów z półproduktami pod czepek - seria Niedziela dla Włosów
4. Picie drożdży - już prawie miesiąc pije drożdże, efekty i swoje odczucia opublikuje na blogu już 12 stycznia - po dokładnym miesiącu ich picia - ale już teraz wiem, że kurację przedłużam na kolejny miesiąc.
5. Wcierka Jantar - nareszcie się przemogłam i zaczęłam stosować wcierkę! Nie jestem do końca przekonana czy dobrze to robię bo niestety skalp z tyłu głowy nie jest tak dobrze nią pokryty jak przód no ale zobaczymy. Mam zamiar stosować przed każdym myciem włosów - jeśli możliwe trzymać na włosach całą noc jeśli nie przynajmniej godzinę przed myciem.
Lubię wiedzieć jakie tak na prawdę mam włosy, ostatnio pokazałam Wam jak wyglądają po użyciu samego szamponu z SLS bez żadnej odżywki, serum czy olejku,
Uważam, że na takich włosach najłatwiej zobaczyć czy jest jakiś postęp, tak więc poniższe zdjęcie przedstawia moje włosy po użyciu samego szamponu Barwa bez żadnej odżywki.
Za miesiąc porównam stan moich włosów, również bez użycia odżywki aby zobaczyć czy coś tak na prawdę się zmieniło.
Jestem osobą która lubi wszystko mieć poukładane.
Dlatego też efekty mojej styczniowej pielęgnacji postanowiłam skrupulatnie zapisywać.
Do tego celu wykorzystałam kalendarz który otrzymałam jako gratis w sklepie Yves Rocher.
Jak widzicie na zdjęciu jest to zwykły kalendarz do powieszenia na ścianie, ma jednak wystarczająco miejsca na krótkie notatki, tym sposobem wiem ile razy wypiłam drożdże i jak często wcierałam we włosy Jantar :)
Mam nadzieję, że będę systematycznie go prowadzić aby móc obserwować postępy :)
A jakie są Wasze włosowe plany na styczeń?
Lubicie mieć wszystko zapisane czy idziecie na żywioł ;)?
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu!
Ania
Jestem ciekawa efektów! U mnie tez w planie Jantar i oleje :) Strasznie fajny kalendarz :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńnie dziękuje i również życzę powodzenia !
UsuńJa mam ochotę przetestować olejek Sesa lub Khadi na skalp a Jantaru nie mogłam stosować. Myślę nad piciem siemia lnianego lub drożdży. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj tak Sesa już długo za mną chodzi, na pewno w końcu go kupie :) ja już prawie miesiąc z drożdżami, efekty będę opisywać w przyszłym tygodniu mam nadzieje, że jest różnica ! :)
Usuńjestem ciekawa efektu picia drożdzy:) bede czekac na nopwy post:) a co do odzywki jantar.. mi za duzo nie dała niestety, ale również nie szkodziła. Za to ampułki np cece med daly wiecej.
OdpowiedzUsuńo tych ampułkach nie słyszałam, możesz powiedzieć o nich coś więcej?
UsuńCiekawe jak tam drożdże, kiedyś piłam, ale tylko 3 dni :) A w tym miesiącu pije siemie lniane i wcieram kozieradke.)
OdpowiedzUsuńkurczę kozieradka mi pachnie rosołem ;d ale jak będą dobre efekty u Ciebie to może i ja się przekonam ;)
UsuńCzekam na Twoją relację z picia drożdży i jakie efekty Ci dała taka kuracja:) Też prowadzę podobny dzienniczek;) Ja w styczniu chcę dokończyć Sesę a potem też jakaś wcierka:)
OdpowiedzUsuńbędzie w przyszłym tygodniu na pewno :)
UsuńOjjj super, że się przemoglas, wcierki są superowe:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że efekt będzie :)
UsuńWcierke polecam Ci stosować po myciu :-) jantar w nawet najmniejszym stopniu nie obciąża włosów i jest właściwie niewyczuwalna :-)
OdpowiedzUsuńhmm spróbuje chociaż mam bardzo cienkie włosy i normalnie powinnam myć je co 2 dni ale co mi szkodzi :)
UsuńDobre! Ja też wczoraj dostałam kalendarz w YR a ścienny kalendarz już mamy zawieszony. Wykorzystam go zatem do celów...pielęgnacyjnych :)
OdpowiedzUsuńTy to masz głowę nie od parady :D
ciesze się, że pomysł się spodobał !:)
Usuńfajne takie zapisywanie planów włosowych;D
OdpowiedzUsuńprzypomina mi o regularności :)
Usuńja w tel sobie tak robię;D
UsuńJantar jest super! Tylko pamiętaj o robieniu przerw bo bardzo wysusza skórę głowy jednak. Zawsze po miesiącu kuracji robię co najmniej tydzień przerwy. Wole nie ryzykować krostami, swędzącą skórą głowy i łupieżem ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że u mnie też super zadziała :) mam zamiar wcierać przez 3 tygodnie i później zrobić tydzień przerwy :)
UsuńKiedyś próbowałam pić drożdże, ale smak i zapach były okropne, więc wytrzymałam 2 dni :P Na szczęście w aptekach można znaleźć drożdże w tabletkach i taka opcja bardziej mi odpowiada. W tamtym czasie przyjmowałam je na poprawę cery, ale muszę przyznać że pomagały zarówno na cerę, paznokcie jak i na włosy. Myślę nad powrotem do przyjmowania drożdży :)
OdpowiedzUsuńno nie smakują niestety wybornie ale już się powoli przyzwyczaiłam :) ja nie lubię łykać tabletek, prędzej wypije drożdże niż połknę jakąkolwiek tabletkę :)
Usuńmi nigdy planowanie co do włosów nie wychodzi :P zawsze spontan
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy więc widać u Ciebie spontan działa :)!
Usuńja muszę zacząć w końcu dbac o moje włosy :p
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
polecam :)
UsuńChyba też będę sobie musiała założyć taki kalendzarzyk :P
OdpowiedzUsuńfajny dodatek, pomaga szczególnie przy kuracjach które wymagają systematyczności :)
UsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńnie dziękuje ! :)
UsuńW tym roku też postanowiłam zaplanować swoją pielęgnację i tak samo jak Ty, zapisuję wszystkie uwagi i zabiegi jakim poddaję swoje włosy :) Koncentruję się głównie na olejowaniu i miodowaniu włosów, bo wiem, że to uwielbiają. Planuję też pić olej lniany, żeby odżywić je od wewnątrz.
OdpowiedzUsuńsuper ! o miodowaniu kompletnie zapomniałam ! dziękuje za przypomnienie na pewno do niego wrócę !
UsuńBlee, chyba nie byłabym w stanie pić drożdży, wydają mi się jakieś takie ohydne ;) Za to znam rewelacyjną maskę, właśnie drożdżową http://kosmetykiorientu.pl/maski-do-wlosow/30-receptury-babuszki-agafii-maska-drozdzowa-pobudzajaca-wzrost-wlosow.html, warto ją wypróbować, bo w tym wydaniu drożdże wydają mi się dużo bardziej akceptowalne :) A nie mniej skuteczne, jak przypuszczam, bo ta maska u mnie zdziałała naprawdę wiele. Włosy przestały mi lecieć garściami, są lśniące, zdrowsze, lepiej się układają, a co najważniejsze – zaczęły mi znacznie szybciej rosnąć. No i hit po prostu to prawdziwy wysyp baby hair. Aż czasem śmiesznie to wygląda, jak mi odstają takie krótkie włoski. Cieszę się tak czy siak bo nie tak dawno obawiałam się, że zostanę łysa ;)
OdpowiedzUsuń