Dzisiaj wpis na który wiele z Was czekało.
Jak mogłyście zauważyć po banerze po prawej stronie bloga, od miesiąca piłam drożdże.
Jesteście ciekawe jakie efekty po miesiącu drożdżowej kuracji uzyskałam?
Zapraszam !
Na początek kilka słów wstępu po co właściwie pić te drożdże i czym one są.
Drożdże piekarnicze - bo takie właśnie stosujemy do picia - to te same drożdże które nasze mamy, babcie i my same dodajemy do ciasta. Jak wiele z Was wie są świetnym zbiorem witamin z grupy B które są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania całego organizmu - także włosów, skóry i paznokci ponadto to cenne źródło aminokwasów i minerałów.
Jako ciekawostkę możemy potraktować fakt, że drożdże były często pite przez więźniów aby uzupełnić niedobory witamin w organizmie gdyż mają zbawienny wpływ na funkcjonowanie naszego ciała.
Moja babcia gdy tylko usłyszała, że pije drożdże, od razu była zachwycona, że naturalne metody walki o zdrowe włosy i organizm znów są "modne"
Jak przygotować drożdżowy napój?
Pół kostki drożdży (50g) zalewamy wrzątkiem (wrzącą wodą albo mlekiem), do takiego napoju najlepiej nic nie dodawać a już szczególnie nic słodkiego gdyż cukier osłabia działanie drożdży.
Ja zalewałam drożdże wrzątkiem i odstawiałam na około 2-3 godziny aż były zimne, tylko w tej wersji ich smak nie jest mocno wyczuwalny.
Jakie drożdże wybrać?
Ja testowałam dwa rodzaje drożdży "Drożdże Babuni" oraz "Drożdże Wyborne".
Osobiście polecam te pierwsze - lepiej się rozpuszczają.
Jak często stosować?
Drożdżowy napój piejmy codziennie co najmniej przez miesiąc, następnie możemy zrobić sobie tydzień przerwy i znowu pić przez miesiąc. Ja planuje pić je przez 3 miesiące i zrobić przerwę minimum 1 miesiąc.
Efekty uboczne.
Wiele z Nas boi się efektów ubocznych drożdży jakim jest m.in wysyp niedoskonałości na twarzy i przyspieszenie porostu włosów na innych częściach ciała.
U siebie zauważyłam tylko to drugie i tylko na nogach, no cóż w zimie do przeżycia w lecie trochę gorzej :) Kolejnym efektem ubocznym jest zmniejszony apetyt na słodycze. Na prawdę ! Sama jestem w szoku bo uwielbiam słodkie a Nutelle mogę jeść łyżkami jednak po mniej więcej tygodniu picia drożdży zauważyłam brak chęci na słodkie.
Pozytywnie zaskoczył mnie fakt wzmocnienia odporności, drożdże zaczęłam pić na początku grudnia i żadne przeziębienie mnie nie złapało.
Niestety nie zauważyłam zbawiennego wpływu na paznokcie...a szkoda.
Efekty na włosach
Drożdże piłam w celu przyspieszenia porostu, na drugim miejscu stawiałam wysyp nowych włosków. Mój naturalny przyrost to 1 cm miesięcznie.
Przyrost po miesiącu picia drożdży wyniósł mniej więcej 1,5 cm.
Liczyłam na więcej...niestety się nie udało. Ale nie poddaję się !
Drożdżową kurację mam zamiar kontynuować do 10 marca 2016 i po tym czasie wybrać się do fryzjera na podcięcie reszty zniszczonych końcówek , mam nadzieje, że drożdże mi pomogą i będę mogła sobie pozwolić na porządne skrócenie włosów :)
Co myślicie o drożdżowej kuracji?
Pozdrawiam,
Ania
Ja też od poniedziałku zaczynam kurację drożdżową:) Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! koniecznie podziel się efektami :)
UsuńJa jak zaczęłam pić drożdże to zapach mnie odstraszał i nie wypilam ich. Jakieś 2 miesiące temu znów postanowiłam spróbować, zalałam 1/3 kostki drożdży 200 ml wrzącej wody i jalos je przełknęłam na dwa razy ale myślałam ze sie porzygam tak mi stawalo wszystko w gaardle i nie można bylo przełknąć dalej. Wydaje mi się ze juz nigdy nie wrócę do drożdży bo od razu mnie na wymioty bierze jak o nich pomyśle :<
OdpowiedzUsuńspróbuj mixa z bananem może wtedy się uda :)
UsuńMyślę, że kolejny miesiąc przyniesie większe efekty w przyroście. Kiedyś już je piłam ale nie mierzyłam włosów więc nie wiem ile urosły, ale zauważalnie się wzmocniły i mniej wypadały.
OdpowiedzUsuńmam taką nadzieje :)
UsuńŻyczę powodzenia :) Ja wytrwałam tylko 3 dni ^^
OdpowiedzUsuńNie dziękuje :)
UsuńJa jedynie łykałam drożdże piwowarskie w kapsułkach, ale za mało regularnie, żeby coś konkretnego o nich powiedzieć. Gratuluję wytrwałości!
OdpowiedzUsuńłatwo nie było ale jakoś się udało :) niestety ja się do tabletek nie nadaje, zawsze o nich zapominam...
UsuńGratulacje za wytrwałość, ja mam zamiar pić je od lutego!
OdpowiedzUsuńdziękuje i powodzenia :) czekam na Twoje efekty !
UsuńGdy przyjmowałam drożdże w tabletka to moje paznokcie rosły jak szalone. 2 dni po pomalowaniu i już odrosty :D
OdpowiedzUsuńkurcze a na moje w ogóle nie zadziałało a szkoda
UsuńJa właśnie jestem w trakcie :) Uwielbiam smak i zapach drożdży, więc piję ciepłe, zaraz po zaparzeniu :D
OdpowiedzUsuńwow dobra jesteś ! ;d
UsuńNigdy o tym nie słyszałam, ale spróbuję. Jeżeli nie będzie wysypów na twarzy, to będę pić, dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBardzo dużo dobrego słyszałam o drożdżowej kuracji. Sama jeszcze nigdy się na nią nie zdecydowałam. Chyba za bardzo boję się smaku drożdży. Wiem, że ich smak można złagodzić mlekiem, ale jakoś nie mogę się przełamać ;) Regularnie natomiast piję skrzyp oraz pokrzywę i chociaż efekty są mniejsze niż w przypadku drożdży to bardzo sobie chwalę efekty mojej kuracji :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pokrzywę ! skrzyp do mnie nie przemawia ale może spróbuje się przekonać po zakończeniu drożdżowej kuracji :)
Usuńja drożdże piłam pół roku;p nigdy więcej do nich nie wróciłam
OdpowiedzUsuńwow, to długo! były efekty?
UsuńMi nic takiego nie pomaga :(
OdpowiedzUsuńja też mam wrażenie, że mi nie pomaga ale mimo wszystko dam im jeszcze 2 miesiące może zaczną działać :)
Usuń50G drożdży zalewasz jaka ilością wrzątku? Zastanawia mnie ta matoda ale jakos ciągle powstrzymuje mnie niechciane owłosienie w innym czesciach ciala :-)
OdpowiedzUsuń200 - 250 ml wrzątku na 50 g drożdży im więcej wody tym smak będzie mnie wyczuwalny :) polecam zacząć kurację teraz gdy jeszcze nie biegamy w krótkich spodenkach i zobaczyć jak na Ciebie wpłynie :)
UsuńJa mam bardzo zniszczone włosy i wysuszone. Zaczynam za kilka dni kuracje drożdzową. Mam nadzieje ze beda efekty. :)
OdpowiedzUsuń